Mały, generalnie jak już ktoś tu napisał, przesiąknięty jestem zachodnimi praktykami. Na końcu/początku roku, ogłaszam, że idę na zakupy, potem zbieram oferty i podpisuję umowy.
Generalnie kontrakt jest na dostawy ciągłe (na zlecenie), jak przedrukuję 3-5 tys. sqm. to będę happy. Maszyny mam pokryte z góry, więc to mnie boleć nie będzie.
Jesteś przesiąknięty, juz nawet metrami kwadratowymi operować nie potrafisz. 3-5k "sqm" to ja drukuje regularnie co miesiąc i nie pomyślałem, żeby ogłaszać przetarg, tylko łapię za tel. i dzwonie do integartu czy innej lambdy. No bo niby pouj przetarg, ile chcesz urwać z ujowego banera za 3 zyle netto? Ty to taki bajabongo-byznesmen "kłaniać się, bo jestem z zachodu" jesteś, co? A tu wciąż ta Polska i ujowe biznesy...