logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Zaskakujące wyniki wyborów? Nie dla PR-owców!

  PR 03.11.2015, przeczytano 1239 razy
ilustracjastrzałka
http //polska.newsweek.pl/wybory-2015-memy,galeria,372963,1,1,4.html

25 października 2015 r. był gorącym dniem nie tylko pod względem politycznym. Zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w niedzielnych wyborach podniosło także temperaturę dyskusji wśród marketingowców i PR-owców. Dlaczego?


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/zaskakujace-wyniki-wyborow-nie-dla-pr-owcow%21,26435,artykul.html

J.F. Kennedy już w 1960 r. jako kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych dostrzegł, jaką potęgą są nowe media. Do swojej kampanii jako pierwszy wykorzystał telewizję. Możliwości nowoczesnych technologii zdają się jednak nie dostrzegać polskie ugrupowania polityczne. Efektem takiej ignorancji może być stopniowy spadek poparcia w sondażach, a nawet przegrane wybory.

- Oczywiście czynników wpływających na oddawane głosy jest więcej. Pewne jest natomiast to, że dziś Internauci są ogromną siłą, o którą politycy powinni walczyć – ocenia Anna Gumowska, CEO w Prime Time PR.

Internetowe zwycięstwo

Dla tych, którzy śledzili scenę polityczną w mediach społecznościowych, wynik wyborów nie powinien być zaskoczeniem. PiS swoje zwycięstwo w Internecie budowało już od wielu miesięcy. Jego protoplastą był oczywiście Andrzej Duda. W majowych wyborach prezydenckich wygrał przecież z Bronisławem Komorowskim, znacznie mniej angażującym się w komunikację choćby na Facebooku.  

W efekcie, poza fotelem prezydenckim, Andrzej Duda może poszczycić się również popularnością w sieci. Według raportu SoTrender, w ubiegłym miesiącu to właśnie jego tweet był jednym z najlepszych pod względem aktywności użytkowników serwisu. Co prawda zestawienie wygrał Robert Lewandowski, ale trzeba podkreślić, że żadnej politycznej konkurencji nie było w czołówce.  


Źródło: http://www.sotrender.pl/trends/twitter/reports/201509/categories

Co więcej, dane SoTrendera wskazują także, że we wrześniu cały profil Andrzeja Dudy był jednym z najbardziej angażujących na Twitterze. W pierwszej 15-stce znalazło się także Prawo i Sprawiedliwość. W tym przypadku, również na liście zwycięzców nie było innego partyjnego profilu. 

Aktywność polityków w SM uwidoczniła się najbardziej podczas ostatnich dni kampanii i tuż po wyborach do parlamentu.

Tak wygląda profil na Twitterze liderki zwycięskiej partii:


Źródło: https://twitter.com/BeataSzydlo

Dla porównania tak prezentuje się profil liderki przegranej partii:


Źródło: https://twitter.com/EwaKopacz

Ewa Kopacz słabo poradziła sobie w innych nowych mediach. Drukowane plakaty i  hasło „Silna gospodarka, wyższe płace” nie wystarczyły, aby zgromadzić elektorat także na Facebooku. Obecna premier ma jedynie 28 tys. fanów, czyli o ok. 50 tys. mniej niż  jej ex-konkurentka. 

Różnicę łatwo dostrzec także porównując posty obu Pań zamieszczone w niedzielę wieczorem na parę minut po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów.


Źródło: https://www.facebook.com/BeataSzydlo


Źródło: https://www.facebook.com/Ewa-Kopacz

Wielcy i mali przegrani

Poza Facebookiem i Twitterem przykładów pokazujących przewagę PiS-u w Internecie można wymienić oczywiście o wiele więcej. Nie chodzi jednak o to, aby wytykać błędy politykom, ale zwrócić uwagę na niebywałą ignorancję w stosunku do Internautów.

Wynik PO mógłby być o wiele wyższy, gdyby sztab wyborczy w porę wziął sobie do serca porady ekspertów. Już w lipcu, specjaliści od marketingu politycznego: dr Sergiusz Trzeciak i Michał Lange zwracali uwagę na błędy PO w komunikacji w sieci. Podkreślali m.in. że wyglądająca na profesjonalną strona internetowa Platformy nie spełniała podstawowych potrzeb wyborców. Brakowało na niej informacji o listach, kandydatach, a po kliknięciu w logo Facebooka, można się było przenieść na profil Rafała Grupińskiego, przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PO. Wskazywali także na nieciekawe treści zamieszczane z hashtagiem #POwmediach. Najsłabiej wypadł jednak Instagram, na którym nie było choćby zdjęć z wyborcami. 

- Pocieszającym dla PO może być jednak fakt, że inne partie również nie wykazywały zbyt wysokiego zaangażowania w działalność w Internecie – ocenia Anna Gumowska z Prime Time PR – Dodaje, że PSL jako były koalicjant partii rządzącej zgromadziło jedynie 11 tys. fanów na Facebooku. Z kolei Zjednoczona Lewica łącząca 5 partii politycznych ma tylko ok. 1,5 tys. fanów. Na dodatek, ich strona internetowa wygląda tak:


Źródło: http://zjednoczona-lewica.pl

Nieco większą uwagę do komunikacji w sieci przywiązała .Nowoczesna. Jak na ugrupowanie zarejestrowane 6 miesięcy temu trzeba przyznać, że udało im się zdobyć spore poparcie, co ma swój wyraz także w liczbie fanów na Facebooku - ok. 66 tys.

Amerykańskim śladem

Niezależnie od tego, czy ten wpis czytają zwolennicy czy przeciwnicy zwycięskiej partii, jedno trzeba PiSowi przyznać - jako jedyni próbowali wykorzystać potęgę Internetu. A że konkurencja była pod tym względem bardzo słaba, zapewnili sobie dodatkowe głosy. 

- Puenta powinna trafić jednak nie tylko do PO czy też innych przegranych partii, ale wszystkich aktorów na scenie politycznej - wyjaśnia Anna Gumowska. - Jeżeli Polakom spodobały się debaty wyborcze w amerykańskim stylu, trzeba także nauczyć się korzystać z możliwości, jakie w tym względzie dają nowe media . Przypomnijmy, że głównie dzięki datkom zbieranym przez Internet oraz spotom na Youtube z poparciem celebrytów w 2008 r. Barack Obama uzyskał przewagę nad Hilary Clinton - dodaje CEO Prime Time PR.

A o tym, że Internauci są ogromną siłą można się przekonać także przeglądając memy. Gdyby politycy reagowali na głosy użytkowników mediów społecznościowych tak szybko, jak powstają popularne grafiki, polska scena polityczna mogłaby wyglądać dziś zupełnie inaczej.


Źródło: http://wiadomosci.gazeta.pl/faktoid/0,0.html

Patrycja Grzybowska

Źródło: Prime Time PR

primetimepr.pl

PR - Tekst opublikowany bezpłatnie na podstawie promocyjnych materiałów prasowych. Redakcja nie odpowiada za jego treść.

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Targi drupa 2024 to ważny moment w tegorocznym kalendarzu wydarzeń w branży poligraficznej. Liczne premiery produktowe i pokazy innowacyjnych technologii, będą stanowić dobrą okazję by przyjrzeć się aktualnym wyzwaniom na rynku usług drukarskich.
Jeśli myślicie, że sztuczna inteligencja zlikwiduje część zawodów i wpłynie negatywnie na rynek pracy, to macie rację, ale nie do końca. Jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest bowiem potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy – twierdzą analitycy firmy doradczej IDC.
Era technologii mobilnych: komentarz do raportu Digital Poland 2024
Opublikowany całkiem niedawno raport “Digital Poland 2024” dostarcza ciekawych spostrzeżeń na temat wpływu cyfrowych rozwiązań na codzienne życie Polaków. Dokument przekrojowo omawia, jak głęboko technologia mobilna zaszczepiła się w naszej rzeczywistości, a rosnąca popularność mediów społecznościowych i zmiany w zwyczajach zakupowych online tylko...
Dezinformacja z użyciem AI - wpływ na wyniki wyborów
W Europie i na świecie rusza maraton wyborczy. Za nami pierwsze tury wyborów regionalnych w Hiszpanii i Włoszech. Przed nami głosowanie w wyborach samorządowych w Polsce, do europarlamentu czy wybory prezydenckie w USA. Czy wynik wyborów może być zagrożony w wyniku ataków cyberprzestępców? Co może wpływać na nasze głosowanie- zastanawia się Shamla Naidoo, adiunkt prawa na...
Armatis: telemarketing działa, ale wymaga nowego podejścia
W tym roku minie 5 lat od kiedy obwiązują przepisy nakazujące przedsiębiorcom posiadanie wyraźnej i wcześniejszej zgody konsumenta na kontakt telefoniczny w celach marketingowych. Ich wprowadzenie było dobrym krokiem w celu ochrony konsumentów przed niechcianymi telefonami, ale czy z perspektywy czasu był to ruch wystarczający? Przykłady innych krajów UE pokazują, że można w...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764