Był ciepły ranek. W powietrzu unosił się aromat świeżo zaparzonej kawy. Koleżanki i koledzy z firmy, zgromadzeni przy okrągłym stoliku, dzielili się przeżyciami z weekendu. Zadzwonił dzwonek, wszedł młody człowiek. Wzrokiem ogarnął zgromadzonych i spojrzał chłodnym okiem na sekretariat. Powiódł oczami przez fax, coś szepnął pod nosem, popatrzył na telefon, zaśmiał się niezrozumiale, zatrzymał wzrok na korespondencji leżącej na porannej prasie.
03.02.2001 | przeczytano: 4263 razy1 | ||
Strona 1/1 (artykułów: 1) |