mmreklama: wpisy użytkownika

Czy ktoś mógłby mi polecić takowy? Z góry dziękuję.

Znam siebie

ps. energetyk od Remadays w gratisie

Trudno tu mówić o kosztach... My mieliśmy bardzo małe stoisko, to i koszty nie były zbyt duże. Ale na jakąś fajną wycieczkę można by pojechać Tak to wyglądało - http://www.mmreklama.pl/pl/aktualnosci/77-remadays-2016-najwieksze-targi-reklamowe-w-polsce

Ja byłem z takim małym stoiskiem. Największy mankament organizacyjny to moim zdaniem toalety. Natomiast faktycznie - co do komórkowej sieci internetowej - to jakaś FARSA. Nie spotkałem się z czymś takim nigdzie w świecie. Normalnie działająca sieć zaczynała się około 100 m poza terenem. Przypadek? - nie sądzę. Do plusów tej lokalizacji - wydaje mi się, że mniej gadżeciarzy było.

Ny używamy Graphtec FC 7000 - i tę markę z przyjemnością mogę polecić. Tylko, że tanie to urządzonko nie jest. Aha, mamy jeszcze prawie 20-letniego rolanda (58 cm szer.), ciągle tnie

A tymczasem od kilku dni czarne chmury owiały Dżonową egzystencję. Poczuł się wyalienowany, odcięty od świata. Ani chybi czerwone diabły odcięły mi internet pomyślał John. Nie ma łącza niczym wody na pustyni...

No właśnie... Zrobię sobie red-diablo-exit i ogólny komingłałt. A tak w ogóle co za debil... Nie - normalny inaczej - kredyt na te diabły dał? Czarcia jego mać...

...powstań - padnij, padnij - powstań - żołnierzu...

...wyklęty powstań pawiu Ziemi...

Do windy i w booook, w suflerskim duecie wyszeptały czerwone diabły...

Ty mi tu o żadnym Durście nawet nie myśl, znowu warknął Frank. Jak się tu tylko pokaże to ja kill go... A jak nie ja kill go, to Killera znam, Jurka Killera...

basta! Chiuderlo stupido stampante ...

... dead to ty będziesz i te red diabły, multo beno - mruknął Frank. Wineta, mineta - ty rozumieć - warknął... (Wiadomość zmodyfikowana przez: mmreklama dnia 02.07.2015 13:14)

Frank korzystając z ciemności, postanowił podwędzić Dżonowi kilka butelek najlepszego rocznika magenty. Wyszedł ze swojego czarnego azylu, który był w czarnym lesie, po czym wsiadł do 29-letniego czarnego BMW, i poprzez czarną noc pojechał zrealizować swoje czarne plany.

... zrobiło się ciemno. Mroki nocy rozlały się po Europie. Dark side of the power zasnuła Jaśkową jaźń...

... nie dla psa kiełbasa... Kiełbasa pikuś, ale ten boski, jabłkowy zapach solwentu, pomyślał Jaś... Wiem, otworzę bar solwentowy... Chrzciny, wesela, konsolacje...

Gratulacje w imieniu moim, a i Johny Drukarz szepnął, że się dołącza...

Nie, tak być nie może. Bez czerwonych diabłów nie będzie magenty i cyanu, i yellowa. Może tylko black zostanie, ale to nie jest black na ciężkie czasy. Nic nie będzie, boshe nic nie będzie - jęknął cicho. Czyżby się miał ziścić ten koszmarny sen... Ch*j, d*pa i kamieni kupa zmaterializują się w koszmarnym widzie. Nie nie ja protestuję, powiedział na głos, a następnie pociągnął solidnego łyka żółtego płynu...(Wiadomość zmodyfikowana przez: mmreklama dnia 19.06.2015 17:22)

A tymczasem w pewnym Ważnym Urzędzie, pewny Ważny Urzędnik, pomyślał o tym, że już czas, by wprowadzić banderolę na solwent. Luz blues prezentowany przez naszego Dżona Jasia Printera, już od dawna tkwił cyanem w oku tej Ważnej Persony...