Spot promujący polską prezydencję w UE, który dopiero co został przedstawiony przez min. Sikorskiego, może skończyć się skandalem i serią procesów z największymi gwiazdami Hollywood - alarmuje Dziennik Gazeta Prawna. W reklamówce MSZ dwadzieścia siedem światowych sław opowiada o urokach Polski i Polaków.
Wśród osób występujących w spocie są aktorzy, muzycy i top modelka. Jednak jak donosi Dziennik gazeta Prawna, Natalie Portman, Tom Hanks, Robert Redford, Linda Evangelista, Val Kilmer, John Cleese, Morgan Freeman i wielu pozostałych celebrytów nie wie, że promują polską prezydencję. Na pytania o pozwolenie gwiazd na wykorzystanie ich wizerunku nie był w stanie odpowiedzieć minister Sikorski. W odpowiedzi na pytania „DGP” MSZ stwierdził: „Nie płaciliśmy żadnych honorariów. MSZ nabyło zgodnie z prawem prawa do emisji filmu od spółki TV Project i możemy ten film wyświetlać. Roszczenia osób trzecich wziął na siebie producent”.
Wywiady z gwiazadami przeprowadzał Roman Rogowiecki, który twierdzi, że ma zgodę gwiazd na wykorzystanie fragmentów przeprowadzonych z nimi wywiadów do celów niekomercyjnych. Ocena czy mamy do czynienia z przedsięwzięciem komercyjnym może być jednak przedmiotem sporu, bo jak wskazuje dr Wojciech Macha, ekspert od prawa autorskiego, reklamówka może przynieść wymierne zyski budżetowi państwa, choćby poprzez zwiększenie ruchu turystycznego.
Wynika z tego, że MSZ zapłacił 100 tys. zł za produkcję filmu bez sprawdzenia, jakie prawa do wykorzystania wizerunku ma producent - konkluduje DGP.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Więcej informacji (link zewnętrzny)