e-Dolny Śląsk: portal-widmo na celowniku NIK i CBA

Firma Qumak będąca głównym wykonawcą projektu zrezygnowała ze współpracy z jednym z podwykonawców i złożyła wniosek do zarządu województwa o przesunięcie terminu oddania projektu do użytku na koniec lutego. Według informacji Gazety Wrocławskiej Qumak nie dotrzymał jeszcze żadnego z terminów umownych, a już w sierpniu naliczono firmie karę umowną, w wysokości ponad 62 tys. zł.

Tymczasem jak wynika z informacji opublikowanych przez portal gazeta.pl Qumak zrezygnował ze współpracy z wrocławską spółką Data Techno Park - podwykonawcą odpowiedzialnym za przygotowanie treści opisowych do projektu (np. opisy obiektów, inwestycji, wydarzeń historycznych itp.). W myśl zawartego między firmami porozumienia, DTP otrzyma za swoje prace nieco ponad 13 mln zł zamiast planowanych 20 mln. Swoją decyzję Qumak tłumaczy koniecznością zachowania "bezpośredniego wpływu na powstającą zawartość platformy"

Koszty platformy mają wynieść 66 mln. zł z czego 85 procent pokryć ma Unia Europejska. Warunkiem utrzymania tej dotacji jest rozliczenie jej do jesieni br.

Media już na wiosnę zeszłego roku alarmowały, że brak jest chętnych naukowców do opracowania materiałów treściowych dla projektu. Inwestycja od początku budziła kontrowersje i emocje głownie z powodu gigantycznej kwoty jaką władze województwa zdecydowały się na nią przeznaczyć. "Absurd", "cena poza wszelkimi rynkowymi standardami", "kwota zarezerwowaną dla największych i absolutnie najdroższych projektów nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie" - to określenia które padały ze strony specjalistów z branży, poproszonych w 2013 r. o komentarz przez portal natemat.pl.

Nic zatem dziwnego, że dolnośląskim projektem zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne. Badane mają być przygotowania, realizacja oraz nadzór nad projektem.