Jechaliśmy samochodem klienta żeby go okleić, wylała się bańka z izopropylem do odtłuszczania. Bagażnik myty milion dwieście razy, ale cały czas śmierdzi. Ktoś ma jakiś pomysl na ten smród?
Janusz reklamy
Taki mądry pewnie Tobie się nic nigdy nie przytrafiło.
Sam jesteś Janusz internetu.
Nie wiem co to za moda. Każdy każdego nazywa teraz Janusz. Kompleksy swoje tym leczycie czy co? Jak ktoś nie ma korporacji zatrudniającej 2000 osób to od razu musi być Januszem biznesu. Dawniej sie mówiło firma krzak lub firma garażowa co było jeszcze głupsze, gdyż wiele korporacji powstało w garażu. Najbardziej znane przypadki to Apple i Microsoft. Bill Gates to też Janusz komputerów?
Najwyraźniej nie odróżniasz Janusza od firmy krzak czy firmy garażowej. Te trzy pojęcia nie są równoznaczne. Z januszem internetu nie mam nic wspólnego, ale ok, nie wiesz o co biega.
Jeśli chodzi o wylewanie czegokolwiek... nigdy nie zdarzył mi się pomysł, żeby do samochodu klienta wkładać jakąkolwiek chemię, bo wiem czym to grozi.