Witam,
niegdy nie zajmowałem się Tampodrukiem, aż troche niespodziewanie wpadła mi w ręce ręczna tamopniarka z osprzętem. Mam do niej kilka urzywanych płytek, trochę farb i rozcięczalnik. całośc nie była urzywana przez 2-3 lata. Dzisiaj postanowilem ją sprawdzić. wybrałem płytke na której były jakieś wizytówki- być może ktoś robił z tego pieczątki. zaczołem eksperymentować z farbą i rozcielczalnikiem.
kilka rzeczy mi nie wyszło i chciałbym sie dowiedzieć jakie moga byc tego przyczyny.
1. po przeniesieniu na pcv (miałem arkusz który pociołem i na nim odbijałem) tekst jest "tłusty" literki są rozmyte i nie ostre. wielkość liter to czcionka 10 i 12. jest też mniejsza na oko 6, ale tej wogóle nie da sie przeczytać. czy to kwestia farby czy np. zbyt płytkiej lub głębokiej formy?
2.po przeniesieniu na pcv farby praktycznie zawsze jeszcze trchę farby zostaje na tamponie. tekst się odbija a farba i tak zostaje. czyszcze to taśmą klejącą. czy to kwestia wieku farby, problem z tamponem albo coś jeszcze innego?
3. Czasem na odbitce wokół nanoszonego kształtu pojawiają się "pajączki". takie rozmazanie które wyglada jak drobniutki nitki. co może być przyczyną?
4. no i jeszcze jedno pytanie od całkowitego świerzaka: jak po wszystkim czyścić matryce. przemyłem ją rozcieńczalnikiem, ale wyglada na to, że troche farby zostało w zagłębieniach.
farba to ruco typ t-1czarna. Rozcieńczalnik uniwersalny 38571. tampon podłużny odrobinę większy od powierzchni matrycy którą przenosiłem. będe wdzięczny za podowiedzi jak usprawnić moje drukowanie.
dzięki z góry!
(Wiadomość zmodyfikowana przez: t-800 dnia 23.01.2012 15:42)