Drukarka UV

Siema,
planujemy zakupić do firmy drukarkę UV, która po części zastąpiłaby w niektórych sytuacjach tampodruk, gdzie logo jest w kolorze, bądź ilość zadrukowanych elementów jest na tyle niska, że przewyższa to koszt samych materiałów.

Maszyna którą chcemy kupić będzie uruchamiana kilka razy w tygodniu, typowo do zadruku: długopisów, szkła, drewna, ceramiki, oraz innych produktów, które przyniesie klient. Więc nie będzie to jakiś wół roboczy, pracujący od rana do wieczora. Parametry jakie nas interesują to: format zadruku A3, serwis w Polsce, no i budżet jakim dysponujemy jest nie duży bo w granicach 20-30 tys zł już finalnie z ripem, instalacją, szkoleniem.

Na allegro znalazłem dwie drukarki UV A3, więc dużego pola manewru tutaj nie my.

https://allegro.pl/oferta/drukarka-uv-zt-3045-a3-glowica-epson-dx8-9827232697
https://allegro.pl/oferta/drukarka-uv-a3-glowica-epson-8556889640

Chyba, że macie namiary na inne firmy/modele. Z tego co wiem jest jeszcze pegasus, ale widziałem same formaty A4. Natomiast tę drugą drukarkę z linku w allegro widziałem w tym roku na Remie i wydruki były bardzo ładne, chociaż emblemat firmy był inny, bo nie EraSmart, a NeonJet, ale generalnie niczym się one nie różnią.

Pozdrawiam.

Jeśli nie masz obłożenia na myślę, 6-8 godzin dziennie na początek nie kupuj drukarki UV.
Zdecydowanie UV-ki lubią drukować, a przerwy w druku źle wpływają na ich kondycje, efekt druku, w efekcie na koszty druku i kosztu uboczne zadruku.
Druga sprawa - idź w sprawdzone rozwiązania, których jest dużo na rynku, jest zapewniony serwis, części, elementy eksploatacyjne, które ma w ofercie kilka niezależnych firm. Raczej niestety będą to droższe rozwiązania, ale sprawdzone i w efekcie dobrze działające i pozwalające zarobić.
Jeśli nie masz obłożenia, nie idź w UV-kę, nie zarobisz, a siwych włosów przybędzie .

AS_reklama to co zamiast UV-ki polecacie? Typowo do mało seryjnej pracy.

jakbyś miał do przewiezienia 2 palety tygodniowo (czyli małe zlecenia produkcyjne), czy kupowałbyś busa lub tira (czyli drukarkę UV) czy raczej wynajął jakiś transport (czyli zlecił w innej drukarni).
Przy małym obłożeniu, to można mieć drukarkę cyfrową arkuszową - stoi soie spokojnie, pstryk - drukujesz, pstryk - wyłączona. Przy UV-ce zabiegów jest sporo. Rano test głowic, jeśli jakaś dysz wypadła, to musisz ją wyłączyć w menu. Później druk. Po druku dokładne mycie, konserwacja.
Jeśli postoi kilka dni bez druku, to możesz mieć więcej dysz wypadniętych, niż jesteś w stanie wyłączyć programowo. Wówczas musisz robić różne abra-kadabra, aby wróciło to do normy.
Jak wypada pół kanału - i nie jesteś w stanie odpowietrzyć lub ściągnąć atramentu, to pewnie wymiana damperów lub elementów na stacji parkującej. I pewnie serwis.
A to się psuje obojętnie czy drukarka drukuje, czy nie..
Jak nie drukuje dużo, to może trzeba będzie wymienić głowice, a to już koszty spore.
Przeczytaj jeszcze raz pierwszy akapit o paletach i masz gotową odpowiedź.
Znajdź w okolicy kogoś, kto juz ma UV-kę i zlecaj u niego druku. On będzie zadowolony, bo zarobi, Ty będziesz zadowolony bo zarobisz (na pracach), nie utopisz (zakup maszyny) i będziesz spokojnie spał (po co kłopoty z serwisowaniem).
Jak będziesz miał pracy na całą zmianę - kupisz sobie swoją UV-kę.

Jejku! Co Ty masz za urządzenie, że to brzmi prawie jak otwieranie wrót do piekieł?
To ja jednak wolę swojego taniego, chińskiego flatbeda z głowicą za 300 zł. Tydzień stoi, dwa - trzy czyszczenia mocne i działa. A jak nie działa to nowa głowica. Wcale nie musi na...ć cała zmianę, żeby się opłacało, jakość wydruków jest bardzo ok, a co najważniejsze - Klienci są zadowoleni. Tak wiem, zdaniem niektórych, którzy wydali na urządzenie 5x tyle, to nic innego nie ma prawa drukować dobrze, a jakość z ich urządzenia z racji stanu musi być naj naj.
Kolego autorze, spokojnie bierz chińczyka. Nie będziesz dostawał zawału przy przestoju, części są tanie, a robi to, co ma robić. Całe clue w tym, żeby kupić od takiej firmy, która nie zrobi Ciebie w bambuko, postawi klocka w biurze, którego nie potrafią uruchomić. Zanim kupisz - koniecznie jedz i sprawdź jak to działa. Jak nie mają na miejscu drukarki demo, która kosztuje ok 1/3-1/2 tego co Ty płacisz, nie kupuj. Kup sobie w Chinach. O ile lewy technicznie nie jesteś - poradzisz sobie z uruchomieniem. To tylko biurkówki, nie rakiety NASA.

Kup chińczyka jeśli nie jesteś całkiem lewy technicznie i nie chcesz wzywać serwisu do każdej dupereli jak. np. wymiana captopów, damperów, czy przepłukanie głowicy flushem itd. - bo nic nie zarobisz. Ja mam chińczyka i od razu zakupiłem kilka głowic na zapas (takie co hopsa pisze) i od razu przelałem na tanie atramenty bo na tych od dostawcy maszyny to nic bym nie zarobił - gdyż też nie drukuje po 8 godz. dziennie - a na czyszczenie trochę ubywa atramentu. Jeśli chodzi o jakość druku to dla mnie i moich klientów ok.

(Wiadomość zmodyfikowana przez: brzeskoo dnia 03.02.2021 08:58)

O jakiej marce chińskiej mowa?

PEGASUS, APEX, AUDLEY, NOCAI, UVPRINTER, GLAXY itd.....