Witam!
Dawno nie zaglądałem na listy dyskusyjne na temat ploterów wielkoformatowych i widzę, że troszkę ostrzej się teraz na ten temat dyskutuje. Tak czy inaczej rozmowa na tej liscie nieuchronnie zaczyna się zbiżac do tej zablokownej przez redakcje, gdzie ktoś chciał się coś dowiedzieć o Rockhopperze II.
Ale nawiazujac do tematu: myslę że chociaż mglisty był wywód "bartSERWIS" to prawdopodobnie chodziło mu o kogoś takiego jak ja.
Jakieś pół roku temu kupilłem ploter ekosolventowy - i tu chyba wszystkich zaskocze - jest to AGFA Grad Sherpa Universal 64. W dodatku maszyna była prawie roczna, wiec od razu skazałem się na roczny serwis i brak gwarancji.
Co do tuszy ekosolventowych (ekosolvent+)- uważam ze nieco smierdzą ale tylko w czasie druku. Przy twardzym solvencie jest to lekki niedrażniący zapaszek. Wydruki można spokojnie wieszać w pomieszczeniach (w odróżnieniu od twardego solventu). W dodatku tusze te posiadaja wszelkie możliwe certyfikaty UE i choć nie dokonńca wierzę w Unię ,to wiem że niezmieniają oni tak często zdania jak chodzby nasz Rząd, więc niewydaje mi sie żeby w najblizszych latach był tu jakiś problem z pozwoleniem na używanie takich rozwiazań. Nie wiem skąd kolega "bartSERWIS" ma takie informacje??
Przed tym ploterm mialem i ploiter pigmentowy HP i wodny Epsona - i chociaż uzywało je się w miarę bezproblemowo (zwłaszcza Epsona) to było bardzo trudno sprzedac wydruk z takiego plotera (zwlaszcza po ekspansji ploterow solventowych). Wydruk z plotera wodnego wymaga raczej laminowania i jest nietrwały na swiatlo. Sam wydruk jest delikatny nawet jesli jest tylko do wnętrza, nie mowiac o kosztach - zwlaszcza papierów i folii. Trudno sprzedawać wydruk zdecydowanie ponizej kosztów, więc nie sadzę żebym wrocił do plotera wodnego.
Moja AGFA to tak naprawde Mutoh Rochopper II, tylko sprzedawany pod szyldem AGFA z ich firmware, Agfoską wersją ONYX'A i Agfoskimi profilami.
Mógłbym się tu rozwodzić dlaczego Agfa, a nie Mutoh, ale nie o to chodzi w tej dyskusji. W każdym razie do Atrium nic nie mam, kupuję u nich media - co prawda z serwisem jak dotad nie miałem doczynienia, ale uważam że większość problemów zależy od podejscia do maszyny.
Nie mogę powedzieć że moja maszyna jest bezproblemowa, ale generalnie się sprawdza. Ponadplanowy serwis miałem raz i to ze względu na wadliwą partię damperów (jezeli tak to sie pisze). Poza tym mam trochę kłopotów z równomiernoscią nakładania czarnego koloru (podobno za mało drukuję), choc i tak jakość jest zadowalająca i naprawde nieznaczaąco się rożni od maszyn wodnych.
Co do wyboru - był moment że byłem prawie zdecydowany na Seiko, ale po wnikliwej analizie stwierdziłem, że to świetna maszyna dla ambitnych, umiejących znaleść duże obłożenie ma maszynę. Ponieważ założyłem, że nie wiadomo ile będę drukował lepiej mieć urządzenie które może stać bez automatycznych kliningów i innych czynności serwisowych - czyli podobnie jak ploter wodny. Mój ploter się poprostu odpala i drukuje. Co jakiś czas czyszczę głowicę i wycieraczki, ale na pewno nie są to standardowe czynności jak w maszynie twardosolventowej.
Trwałość tuszy ekosolvent+ jest owszem nieco mniejsza niż twardego solventu, ale do większości prac to wystarczy - kłopot jest z trwałością druku na podstawowej folii monomerowej, mieszanka lub pilimer czy folia wylewana daje dużo większą trwałość.
AGFA wypuśiła już tusze AM - są to zmodyfikowane tusze o zwiększonej trwałości i odporności na ścieranie - mam nadzieję niebawem przejść na nie.
Z tego co wiem większość przerabia takie urządzenia na twardy solvent. Uważam, że tu tkwi problem dużej awaryjności i częstej wymiany głowic - ale ja to rozumiem, każdy chce zarabiać na tych wydrukach, a maszyna też swoje kosztuje - sam miewam chwile słabości, w każdym razie najpierw poczekam na tusze AGFA AM.
Swoją drogą źle się stalo że ceny tak absurdalnie zeszły w dół - w/g mnie gdyby nie to, każdy by mógł swoje zarobić pracując dużo mniej - klient jest w stanie zapłaić więcej, ale po co jak nie musi. No ale to już temat na następną dyskusję.
Ja też słyszałem o tym, że to raczej twardy solvent ma być napiętnowany przez UE. Jakieś zmiany w przepisach mają wyjść podobno w 2006 r. Ciekawe?
Może kolega "bartSERWIS" powie nam skąd wziął swoje rewelacyjne informacje i kogo popiera???!!!
Pozdrawiam
Arek - StudioKolor