I znowu kicha...Głowica na złom czy to wina warunków ? w dzień mam 25stopni w nocy 15, po nocy jak tylko zrobię test print to wszystko jest ok, wystarczy że głowica wypluje jeszcze kilka kropel i znów zaczyna się rozjeżdzać. Tusz z niej nie kapie więc chyba nie jest rozszczelniona. Kiedyś jak tylko kupiłem ten ploter jedna głowica nie miała połowy dysz była tak jakby ucięta, i wtedy okazało się że jest rozszczelniona, dodatkowo czasami spadała kropla tuszu na materiał, tutaj mam trochę podobną sytuacje jednak czemu po nocy/ po przerwie w druku wszystko wraca do normy? Spotkał się ktoś z podobną sytuacją? Zmieniałem taśmy, czyściłem głowice zero efektu, nawet przekładałem je miejscami i objaw przeszedł razem z tą 'uszkodzoną głowicą'. Dziwi mnie najbardziej że druga głowica też miała chwilę słabości i podobnie się rozjechała ale tylko na jednym test princie i jakoś jej cudownie minęło. Przecież to nie możliwe żeby w tym samym momencie padły dwie dx4...