RE 640 vc JV33

Witam,

wiem, że było, wiem, przeczytałem już chyba całe forum na ten temat, ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.

Co polecacie:

Roland RE 640
Mimaki JV33

Chodzi mi konkretnie o te dwa modele.

Bardzo byłbym wdzięczny za info o RE 640, czy naprawdę ma problemy z aplami?
Internet aż dymi, że tak, w praktyce po obejrzeniu kilku maszyn nie zauważyłem tego problemu..

Wiem, że nikt nie da mi jednoznacznej odpowiedzi, ale będę bardzo wdzięczny za wszelkie opinie, gdyż ja już się totalnie pogubiłem..

Pozdrawiam serdecznie

Tak w ogóle, to dzień dobry, gdyż niekulturalnie się nie przywitalem

Wydruki oczywiście również

Oba dają radę, Rolandy drukują aple..

Mutoha wyeliminowalem na podstawie opinii o serwisie i lokalizacji w Opolu i chyba nie mam już siły brać go ponownie pod uwagę gdyż te 2 modele zakrzataja mi głowę 24h wiec nie ma już miejsca na 3ci model

Dodam, iż w obu przypadkach biorę pod uwagę zamknięty, hermetyczny system zasilania. Mimaki stosuje go od dawna w re nie widziałem działania w praktyce.

Witam ponownie,

wiem, że jest weekend, nie chcę być nadgorliwy, ale muszę podjąć bardzo szybko decyzję, czy mógłbym liczyć na więcej opinii?
Szczególnie zależy mi na zdaniu użytkowników RE 640

Z góry dziękuję.

Od stycznia jestesmy posiadaczami RE-640 zalanej tuszami Bordeaux. Nasza aple drukuje , wydruki ładne. Jedynie trochę wolna. Jak dotad zero problemów (odpukać)
Pozdrawiam.

Polecam JV33 z nowym firmwar'em (MPAS) druk bez paskowania. W druku tusz nakładany jest jak gradient, da się to odpalić na każdym JV33 byle głowica była oryginalna. U mnie to działa i dzięki tej opcji dochodzi mnóstwo nowych kombinacji (np. szybsze tryby druku z wybitną jakością nawet przy 4 pasach) - sterowanie jest z poziomu maszyny nie ripa.

-----------------
moja racja jest najmojsza

-----------------

Drukujemy na PRIME-ECO. Profile dostarczone od sprzedawcy plotery.