Romanik polecam poszukać. Dobre mają noże.
Romanik polecam poszukać. Dobre mają noże.
Może głupio o tym wspominać, bo wydaje się to oczywiste. Ale trudno. Zdarzały mi się podobne sytuacje, rozwiązaniem zawsze była chwila przerwy + szmatka + izo. Czyściłem wtedy nie tylko nóż i oprawkę, ale rolki i cały ploter - po kilkuset arkuszach zawsze było dużo kleju, dużo "ścinek" i dużo pyłu.
Mnie się zawsze wydawało, że dużo tego tnę, pomijając drobnostki po 20-50 arkuszy, to miałem zlecenia po 200 - 500 - 1000 arkuszy, sporo też ciąłem na wylot kredy 250g, bez maty. Latał cały tydzień lub więcej non stop po 16 godzin dziennie tylko w papierze. I tylko czyszczenie co jakiś czas, a po robocie na warsztat zwykła folia i cięcie nadal było bezproblemowe. Nie wiem, może mi się jakieś tytanowe ostrze trafiło
Nie mam nic specjalnego do polecenia. Zwykle używałem tylko alko. I summa zadowolona i ja. Po prostu dbałem, żeby maszyny były czyściutkie.