Czyli nie ma się co certolić i najlepiej zacząć na siebie bluzgać już przed ślubem...?
Daj spokój - napisałeś że ów ktoś przyleciał na skargę "z płaczem" dając jasno do zrozumienia kogo masz na myśli. Nie wiesz czy tak było, ale wyśmiewasz i oceniasz ludzi. A nie było, bo wpis, w którym padła prośba aby zaprzestać kpin, nie był motywowany żadnymi skargami.
Twoje określenia typu "nakapował", "konfident" to nie jest żadne "napisałem tylko" - to są określenia wartościujące, oceniające i poniżające, a pasują do sytuacji jak pięść do nosa, bo ewentualna skarga złożona w sprawie publicznej wypowiedzi nie jest żadnym donosem. Skarżąc się na wpis na forum nikt nie ujawnia jakichś Twoich poufnych spraw (to jest właśnie źródłosłów pojęcia "konfident") co do których miałeś prawo się spodziewać, że ujawnione nie zostaną. Skarżący nie donosi co zrobiłeś (bo to jest publicznie znane), ale informuje jak to odebrał i ocenił.
-----------------
Redakcja Signs.pl