Na stronie razemdlakultury.eu opublikowano manifest podpisany przez grupę twórców wspierających unijną dyrektywę dotyczącą praw autorskich. Inicjatywa jest elementem kampanii Razem Dla Kultury mającej wyjaśnić zapisy i rozwiać obawy wobec słynnego „artykułu 13”.
W manifeście czytamy:
Stajemy wobec gigantów, najpotężniejszych korporacji świata, dysponujących wielomilionowymi budżetami na działania lobbingowe. Stajemy wobec firm wpływających z ogromną łatwością na polityków, na rządy, wykorzystujących swoje przewagi w sposób bezwzględny.
Coraz częściej w wielu światowych mediach mówi się, że światem rządzą Google, Amazon czy Facebook. Chcą zarabiać coraz więcej – nie licząc się z niczym. Firmy te zbierają o nas informacje, manipulują nami, cenzurują treści w sieci. Decydują o tym, co jest lepiej promowane, a co gorzej. Te największe dziś firmy świata wykorzystują tanią siłę roboczą, żywią się twórczością innych, współpracują z reżimami, robią wszystko, by nie płacić podatków. Układają się z rządami państw i decydują o tym, jak ma wyglądać nasz świat. Uprawiają przy tym wielką demagogię.
Dziś Google, YouTube i Facebook robią wszystko, by zablokować uchwalenie dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Posługują się kłamstwami, manipulacją, wciskaniem ciemnoty młodym ludziom i politykom.
Co da dyrektywa? Dyrektywa wspiera polską twórczość, naszą narodową kulturę, polskich artystów, polskich pisarzy i dziennikarzy. Dyrektywa daje szanse na to, by niewielka część środków, które dziś trafiają w ręce wielkich globalnych korporacji, trafiła do polskich twórców, wzmocniła ich pozycję, wolność wypowiedzi i wolność tworzenia.
Dziś polscy twórcy, artyści, dziennikarze, niezależni publicyści są uzależnieni od tego, jak zostaną pozycjonowani w wyszukiwarce Google lub od tego czy administratorzy Facebooka nie zablokują ich stron. Polscy artyści – i ci tradycyjni, i youtuberzy – są uzależnieni od tego, czy YouTube nie zablokuje ich nagrania lub nie obniży ich pozycjonowania. Wszyscy oni zarabiają dziś znacznie mniej, niż gdyby weszła w życie dyrektywa o prawie autorskim.
Polska kultura traci każdego dnia miliony złotych na rzecz wielkich ponadnarodowych korporacji. Facebook, Google i YouTube robią wszystko, by nie tylko nie płacić jak trzeba twórcom, ale też, by nie płacić podatków w naszym kraju. Chcemy dalej korzystać i współpracować z tymi platformami, ale na uczciwych zasadach.
Mamy różne poglądy, tworzymy różne treści, jesteśmy twórcami z różnych stron. Ale łączy nas jedno: miłość do polskiej kultury i silna potrzeba sprawiedliwości.
Apelujemy do polskich polityków: uczyńcie Polskę krajem prawdziwie suwerennym. Współpracujmy z Ameryką, ale nie dajmy się uzależnić od cynicznych wielkich graczy. Pokażmy, że mamy własne zdanie i dbamy o własną kulturę oraz o tożsamość polskich twórców.
Pod dokumentem podpisali się:
- Urszula Dudziak
- Tomasz Organek
- Jan Pospieszalski
- Jan A.P. Kaczmarek
- Piotr Metz
- Marek Kościkiewicz
- Piotr Rubik
Na stronie razemdlakultury.eu można także znaleźć podstawowe informacje na temat celów nowych regulacji i sytuacji związanej z unikaniem dzielenia się z twórcami zyskiem przez wielkie platformy internetowe, udostępniające ich pracę i zarabiające dzięki temu na reklamie. Jest to kolejna w ostatnim czasie inicjatywa tego typu, wcześniej uruchomiono serwis razemdlaprawautorskich.pl stanowiący formę kontr-reklamy dla kampanii prowadzonej przez Google, wymierzonej w nowe zapisy.