U mnie sytuacja analogiczna. X5 zakupiony na Allegro w 2014, pudełko zafoliowane, wygląda na legal. Wyświetlił się wiadomy komunikat. Po burzliwej wymianie maili otrzymałem wiadomość:
Jonasz Pawlak (Corel)
8 mar, 08:02 EST
Witam
Niestety byliśmy świadomi problemu wynikającego z sprzedaży oprogramowania kilkukrotnie dla różnych użytkowników przez niektórych dystrybutorów.
W ramach zmieniającej się polityki firmy Corel postanowiliśmy zablokować nielegalnie sprzedane oprogramowanie.
Niestety nie będziemy rozważać wymiany numerów seryjnych które zostały nielegalnie sprzedane (kilkukrotnie).
Pozdrawiam
Corel.com
We wcześniejszych mailach pojawiały się np. takie kwiatki:
Niestety, podany numer seryjny nie jest w stanie potwierdzić, iż używają Państwo legalnej licencji pakietu CorelDRAW Graphics Suite.
Z przykrością informujemy, że możesz być ofiarą piractwa, a licencja mogła zostać użyta do aktywacji większej liczby kopii oprogramowania niż jest to dozwolone w umowie licencyjnej dotyczącej produktu.
"Nie jest w stanie potwierdzić"? "Mogła zostać użyta do aktywacji większej liczby kopii"? Czyli oni nie wiedzą, ale tak na zapas blokują? To jak ten przysłowiowy Mietek, co bił dzieci na zapas?
Pomijam już fakt, że pomoc techniczna pomija milczeniem pytania o to, ile w takim razie było faktycznych aktywacji tych rzekomo pirackich kluczy i jakie były daty tych aktywacji.
Generalnie odnoszę wrażenie, że ta akcja dotyczy tylko X5, choć po fanpage Corela na facebooku można wywnioskować, że problem jest nawet z Corelem 2018. X5 jest w zasadzie najstarszym Corelem, który działa bez problemu na Win 10. Ja czuję się tak, jak by usilnie zmuszano mnie, do zaktualizowania oprogramowania do najnowszej wersji, "bo tak".
Na dodatek te stwierdzenia, że oni o problemie wiedzieli dawno, ale reagują teraz. Ja ostatecznie nawet jestem w stanie pojąć, że Corel jako firma nie chce wymieniać kluczy na "nie-pirackie". Nie rozumiem natomiast polityki, w której wiedzieli o problemie, pozwalali na wielokrotne rejestrowanie klucza przez różne osoby, nie reagowali na to przez lata, po czym nagle przypomnieli sobie o problemie. Jednocześnie, przez ten upływ czasu uniemożliwili wielu użytkownikom walkę o swoje ze sprzedającymi. Mnie to się po prostu nie mieści w głowie. To jest totalnie niepoważne podejście do ludzi, zwłaszcza tych, którzy zapłacili normalną cenę, kupując wersję pudełkową, by być pewnym, że kupują legalną wersję. W każdym razie ja czuję się oszukany, tylko nie wiem przez kogo bardziej.
Myślę, że warto zacząć zgłaszać sprawy do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Po prostu skala tego jest za duża, to nie są pojedyncze przypadki, to nie są pojedynczy sprzedawcy, to jest naprawdę poważna akcja. I nie chodzi tu o walkę z Corelem, a walkę właśnie z nieuczciwymi sprzedawcami...