logo
FORUM
Polska reklama i poligrafiaFORUM

Jak wystartować?

Strona 5/9  1 ... 3 4 5 6 7 ... 9

| 01.07.2006 12:07

Niestety, wszystkie wymienione powyżej punkty biorą w łeb w sytuacji, gdy firma nastawia się na realizację życzeń praktycznie każdego klienta. W takiej sytuacji klient mówi co, gdzie i jak ma być, a "projektant" (w tej sytuacji to raczej rzemieślnik) realizuje to tak, jak klient sobie tego życzy. Pracuję właśnie w takiej firmie, i nie zmienię tego - to pewne. Zaobserwowałem jednak pewną prawidłowość - ludzie z pieniędzmi, rozsądnie sterujący swoją firmą, lubią słuchać opinii na temat kampanii reklamowej, technik przekazu itp. A ludzie, którzy płacą najmniej, wymagają najwięcej - to już wytarte powiedzenie. Dlatego większość szyldów czy tablic przy drodze zawiera masę nikomu niepotrzebnych informacji, których z reguły nie idzie odczytać, a wizytówki mają pełną gamę kolorów... i ten biedny projektant mógłby ukończyć wszystkie możliwe uczelnie, a i tak wstawi zdjęcie wodospadu na wizytówkę, bo syn klienta był tam na koloniach... płakać się chce
Gratuluję i zazdroszczę twórcom reklamy, którzy sami wybierają sobie klientów - być może kiedyś do takich dołączę. Jednak narazie muszę zakasać rękawy i poszukać zdjęć koni wybiegających z morza, bo klient prowadzący warzywniak za rogiem chce taki motyw na wizytówce. Klękajcie narody...

Pozdrawiam, Krzysiek.

avatar użytkownika
+ + + + +

Ruda Śląska
wiadomości: 413
w Signs.pl od 27.04.2005
IP: 62.111.151.XXX

| 01.07.2006 12:07

Kiri: a z drugiej strony pomysl.. w sumie co w tym zlego, ze klient chce tak a nie inaczej.. robota zrobiona, kasa w kieszeni, a dodatkowo jest szansa, ze Cie poleci komus innemu, bo zrobiles mu tak, jak chcial tez mialem taki dylemat kiedys, teraz mam to juz gdzies. Przeciez nie pracuje sie dla idei, tylko dla pieniedzy, nie prawdaz?

avatar użytkownika
+ +

małopolska
wiadomości: 50
w Signs.pl od 06.06.2006
IP: 83.7.253.XXX

| 01.07.2006 13:07


On 2006-07-01 12:49, sebolek2 wrote:
Kiri: a z drugiej strony pomysl.. w sumie co w tym zlego, ze klient chce tak a nie inaczej.. robota zrobiona, kasa w kieszeni, a dodatkowo jest szansa, ze Cie poleci komus innemu, bo zrobiles mu tak, jak chcial tez mialem taki dylemat kiedys, teraz mam to juz gdzies. Przeciez nie pracuje sie dla idei, tylko dla pieniedzy, nie prawdaz?


Teoretycznie tak - o etyce nie ma co rozmawiać... ale mam 24 lata i jestem grafikiem w średniej wielkości drukarni, gdzie osiągnąłem już wszystko co mogłem. A chcę więcej więc staram się przygotowywać "ambitne" projekty, które zdobędą uznanie u ludzi z branży, którzy być może kiedyś zechcą dodać mnie do swojej listy płac Bywa, że po pracy przygotowuję jakiś projekt w domu, żeby później wysłać go np. na DigArt. Oczywiście równie dobrze mógłbym zająć się jako hobby "grafiką artystyczną", ale z tym do przyszłego pracodawcy nie pójdę - bo nadal upieram się przy zdaniu, że artysta w reklamie ma bardzo ograniczoną przydatność.

Pozdrawiam, Krzysiek.

avatar użytkownika
+ + + + +

Ruda Śląska
wiadomości: 413
w Signs.pl od 27.04.2005
IP: 62.111.151.XXX

| 01.07.2006 13:07

Niestety w drukarni nie wyrobisz sobie opini.. raczej mozna to uznac jako doszlifowanie umiejetnosci, poznanie pewnych zagadnien.. tak wiec masz racje

pozdrawiam
Sebastian

avatar użytkownika
+ +

małopolska
wiadomości: 50
w Signs.pl od 06.06.2006
IP: 83.7.213.XXX

| 02.07.2006 23:07

Sebolek2 cytat:
a z drugiej strony pomysl.. w sumie co w tym zlego, ze klient chce tak a nie inaczej.. robota zrobiona, kasa w kieszeni, a dodatkowo jest szansa, ze Cie poleci komus innemu, bo zrobiles mu tak, jak chcial tez mialem taki dylemat kiedys, teraz mam to juz gdzies. Przeciez nie pracuje sie dla idei, tylko dla pieniedzy, nie prawdaz?
Koniec cytatu
Gratuluję tej wypowiedzi - jest kwintesencją tego wątku którego Sebolek 2 na bank nie przeczytał. Bo chybaby takich głupot w TYM wątku nie pisał.
Jeżeli wiesz Kiri w którą stronę idziesz to teraz zobaczyłeś co jest na końcu jednej z dróg.
pozdrawiam
LS

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + +

Bełchatów
Łódzkie
wiadomości: 1281
w Signs.pl od 04.02.2004
IP: 85.219.245.XXX

| 03.07.2006 11:07

Salomon: nie bardzo rozumiem czego dotyczy Twoja wypowiedz.. Czy tego, ze liczy sie to, zeby zarobic? dla mnie wlasnie to sie liczy, bo po to otwieralem firme. Zreszta kazdy sobie wypiera droge, jaka idzie. Mnie to jest obojetne czy mi sie dany projekt podoba bardziej czy mniej, wazne, zeby podobal sie klientowi, bo to on mi placi za projekt, a to, ze klienci nie zawsze sluchaja tego, co sie do nich mowi - coz, spowodowalo wlasnie takie a nie inne podejscie do sprawy. Widzisz, mialem wybor: robic jak moj dobry znajomy, czyli wybierac klientow i TWORZYC cos naprawde dobrego, wg swoich koncepcji, co za tym idzie pewna rzesze klientow nie obslugiwac ze wzgledu na ich podejscie (jednym slowem bawic sie w artyste), lub przyjmowac tych co chca mi zaplacic i otrzymac to, czego maja wizje. Wybralem te druga opcje, bo mam do utrzymania rodzine, dom i chce cos z zycia miec - i wiesz co? bardzo mi sie to oplaca i nie zaluje, a w artyste bawie sie w wolnych chwilach.

avatar użytkownika
+ +

małopolska
wiadomości: 50
w Signs.pl od 06.06.2006
IP: 83.7.215.XXX

| 03.07.2006 12:07

Cóż... to też kwestia podejścia. I - czego jestem prawie pewien - takie podejście ma zdecydowana większość ludzi z tej branży. Bo wybór klienta to prawdziwy luksus, a klient który słucha to prawdziwy skarb. Tak było, jest i...

Pozdrawiam, Krzysiek.

avatar użytkownika
+ + + + +

Ruda Śląska
wiadomości: 413
w Signs.pl od 27.04.2005
IP: 83.18.164.XXX

| 03.07.2006 12:07

KiRi: Niestety masz racje, ja tez bardzo bym chcial, zeby klienci przestali marudzic i wnosic poprawki "po swojemu", ale nie ma na to rady, dlatego trzeba sie podporzadkowac..
Notabene ostatnio chcial miec zdjecie ze swojej (sic!) strony internetowej na teczce firmowej... i tylko takie zrodlo mi podal. Powiedzialem, ze nie wyjdzie.. ale zrobic trzeba bylo. Wyszedl jeden wielki piksel, ale klient byl happy jak nigdy, jeszcze powiedzial, ze bedzie mnie polecam gdzie tylko sie da.. Na szczescie nie zostawilem podpisu na pracy

avatar użytkownika
+ +

małopolska
wiadomości: 50
w Signs.pl od 06.06.2006
IP: 83.7.215.XXX

| 03.07.2006 13:07

Kiri: Faktem jest, że reklama to nie hydraulika. W drugim przypadku jak będziesz działał via Sebolek2 to bardzo szybko dojdzie do najzwyklejszej awarii. Awarie w reklamie nie są niestety tak spektakularne - od złego logo np nic się przecież nie zawala i nie cieknie. Ale szkody są i to bardzo duże tylko słaba jest wiedza na ten temat wśród właścicieli. Jeśli chcesz wierzyć że to się nie zmieni, że nigdy nie będziemy odpowiadać za swoje działania - Twoja sprawa. Ja mogę tylko powiedzieć, że działając już bardzo długo mam odpowiedni dystans żeby ocenić w którym kierunku idą zmiany.

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + +

Bełchatów
Łódzkie
wiadomości: 1281
w Signs.pl od 04.02.2004
IP: 85.219.246.XXX

| 03.07.2006 15:07

ehs... ciezkie tematy widze poruszacie.... baaardzo ciezkie.... wakacje sa.... cza zrobic kilka pszkwili i jechac gdzies do cieplych krajow odpoczac.... nie ma to tamto....
Niestety, ale dosc czesto jest tak, ze nie ma innej opcji niz powiedziec "mowisz... masz..." sytuacja wyglada tak a nie inaczej.... a klienci sa tacy jacy sa....
Diplodoc: najpierw piszesz ze projektowanie to proces, i ze nie da sie tak w pol godziny, a za chwile ze jak cos to ewentualnie przywalasz stawke x2 ... myslisz ze to ze 2 razy tyle wezmiesz za projekt wplynie na to ze bedzie on lepszy??? skoro to proces (z czym zgadzam sie rzecz jasna) ??
Mnie osobiscie nie stac na to aby powiedziec klientowi "a wie pan co... jak pan chce zeby wygladalo to jak reklama wiejskiej dyskoteki to wez pan s......" i to jest koniec dyskusji.
Mam znajomego, artyste surrealiste, kreske ma poprostu rewelacyjna, kiedys chcialem z nim podjac wspolprace zanim zaczal sie packac olejem, wtedy szkicowal olowkiem... ale przy pierwszej przymiarce wspolpraca sie rozsypala... ja mu przedstawiam wstepne zalozenia projektu co i jak, jaki firma ma wizerunek itp itd... a on stwierdzil ze jemu ta koncepcja sie nie podoba, zrobil projekcik, fajnie wygladal... tylko co z tego... kompletnie nie nadawal sie do zastosowania, firma miala wypas monumentalni, konserwatywnie... a on zrobil projekt idealny dla jakiegos pub'u....
Nie ma co dyskutowac, normalne jest ze wszyscy by chcieli robic tak jak uwazaja za wskazane, klienci dosc czesto to uniemozliwiaja.... a jak juz wspomnialem, mnie nie stac na to aby zaczac pokazywac drzwi... poprostu.. jesli trafia sie jakis ktory daje mi wolna reke, to sie ciesze i chetnie siedze dluzej nad projektem tak aby cos sensownego z tego wyszlo... jesli trafia sie taki ktory chce pasztet jakis, to robie pasztet... kasuje za niego i po temacie.... nie proboje nikomu wmawiac ze ten pasztet to wzniesienie sie na wyzyny... poprostu... pasztet i juz... "mowisz... masz...." jak dla mnie... wazne jest to, aby od czasu do czasu zrobic cos "konkretnego", bo mozna wpasc w rutyne.... i po jakims czasie nie byc wstanie zrobic nic poza rewelacyjna tabliczka "ciucholand - co tydzien nowy towar"
Przykre to moze troche... a moze nie troche.... ale tak jest... i osobiscie nie licze na to aby to w jakims rozsadnym czasie sie zmienilo...
Jesli pokaze sie u mnie klient, ktory bedzie chcial cos tam na brazowym tle w kolorach wscieklego rozu.. i po krotkiej rozmowie nie wybije mu tego z glowy... to zrobie na brazowym tle wsciekly roz.... biorac wczesniej zaliczke... ot co...

avatar użytkownika
+ + + + + +

okolice krakowa
wiadomości: 737
w Signs.pl od 18.11.2002
IP: 82.160.2.XXX
Strona 5/9  1 ... 3 4 5 6 7 ... 9
REKLAMA:

REKLAMA
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764